Jan Sztaudynger to wybitny polski pisarz, poeta, eseista, tłumacz, satyryk oraz znawca i propagator lalkarstwa, najbardziej znany z humorystycznych fraszek, których napisał około pięciu tysięcy. Z twórczością Jana Sztaudyngera można zapoznać się, czytając takie książki jak „Piórka”, „Puch ostu”, „Różowe piórka”, „Zwrotki dla Dorotki” oraz „Szczęście z datą wczorajszą”.
Jan Sztaudynger urodził się 28 kwietnia 1904 roku w Krakowie. Studiował polonistykę i germanistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, lecz ukończył również Studia Pedagogiczne – w 1927 roku uzyskał tytuł doktora. Następnie pracował jako nauczyciel języka polskiego – wykładał w gimnazjach oraz seminariach nauczycielskich w Dębicy, Bydgoszczy oraz Poznaniu. Po wybuchu II wojny światowej został aresztowany i przesiedlony do wsi niedaleko Sandomierza. Po wojnie mieszkał przez kilka lat w Szklarskiej Porębie, następnie w Łodzi oraz Zakopanem. Jan Sztaudynger często prowadził wykłady o teatrze lalek na kursach teatralnych w całej Polsce, takie jak „Teatr lalek i jego wpływ na literaturę polską”, a przez wiele lat redagował również branżowe czasopisma – jego teksty pojawiały się na łamach „Teatru Lalek” oraz „Balu u lal”.
Jan Sztaudynger zaczął obracać się w towarzystwie artystycznym już na studiach – był członkiem uniwersyteckiej grupy literackiej Helion, a po przeprowadzce do Poznania zaangażował się w tamtejsze życie literackie, między innymi udzielając się w kabarecie „Klub Szyderców”.
Sztaudynger zadebiutował w 1925 roku, kiedy ukazał się jego pierwszy tomik wierszy pod tytułem „Dom mój”. W latach pięćdziesiątych jego twórczość, głównie fraszki, które tworzył z niespotykaną łatwością i wirtuozerią, ukazywała się w ramach serii „Biblioteka Satyry” – już pierwszy zbiór rozszedł się w nakładzie ponad 60 tysięcy egzemplarzy w ciągu trzech lat.
Sam Jan Sztaudynger powtarzał, że jego umiejętność do tworzenia frywolnych fraszek była jednocześnie darem i utrapieniem – fraszki przychodziły mu do głowy często w najmniej odpowiednich momentach i kiedy trzeba było zachować powagę, on często musiał tłumić śmiech. Poeta często zamiast silić się na zwyczajną odpowiedź – odpowiadał fraszką.
Spod pióra Jana Sztaudyngera wyszły takie perły jak:
„Kto śpi, nie grzeszy, więc miła osobo, |nie będzie grzechu, gdy prześpię się z tobą”
„Polska A Polsce B | Każe się całować w D.”
Zbiory swoich fraszek poeta poprzedzał zdaniem:
„Miły czytelniku, upraszam Cię wielce, | Nie pij fraszek haustem – sącz je po kropelce”.
Jan Sztaudynger zmarł 12 września 1970 roku w Klinice Neurologicznej w Krakowie. Jedna z ostatnich jego fraszek brzmiała następująco: „Żyłem z wami, kochałem i cierpiałem z wami, | Teraz żyjcie, kochajcie, cierpcie sobie sami".